Znakomity pokaz walki zafundowały nam w pierwszym meczu tego sezonu koszykarki Widzewa. Podopieczne Małgorzaty Misiuk rozegrały niezwykle zacięty mecz przeciwko drużynie AZS Uniwersytet Gdański. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 84:78.

Zwycięstwo musi cieszyć, zwłaszcza że początek tego spotkania nie układał się po myśli widzewianek. Po stronie rywalek szybko dała o sobie znać doświadczona Karina Szczurewska, która zaczęła mecz od rzutu za trzy. To spotkało się z odpowiedzią Natalii Panufnik i Wiktorii Zasady – ta druga również celnie rzuciła z dystansu. Do połowy pierwszej kwarty obie drużyny szły „łeb w łeb”, ale później wynik zmieniał się na korzyść ekipy AZS. W drużynie Widzewa nie brakowało błędów i strat, co przełożyło się na niekorzystny po dziesięciu minutach rezultat 14:24.

Widzewianki nie zamierzały czekać na rozwój wypadków i szybko przystąpiły do odrabiania strat. Co prawda dla AZS za trzy zapunktowała Stolarska, ale potem w kilka minut swoje akcje precyzyjnie wykończyły Emilia Bołbot, Amelia Kuper i Natalia Chałupka. Przewaga gospodyń topniała, gdy kolejne celne rzuty notowały Julia Kobiella i Julia Bęczkowska. Dzięki trafieniu tej drugiej Widzew prowadził nawet 30:29. W końcówce drugiej kwarty oglądaliśmy wyrównaną walkę, którą zakończyła syrena oznaczająca przerwę. Do szatni drużyny schodziły przy wyniku 37:37.

Druga połowa zaczęła się od szybkiej wymiany ciosów. Była ona bardzo wyrównana, choć łodzianki zbudowały sobie skromną przewagę po skrupulatnie wykorzystywanych rzutach osobistych. W pewnym momencie było już nawet 50:43, ale w drużynie z Gdańska rękę na pulsie trzymała Szczurewska, która odrobiła część straty. Widzewianki utrzymywały swoją przewagę, a dzięki temu, że w ostatniej minucie za dwa punkty trafiły Panufnik i Bołbot, przed ostatnią kwartą MUKS prowadził 60:54.

Przeciwniczki nie pozostawały bierne i ostatnią część meczu zaczęły od serii udanych rzutów, w tym jednego za trzy. Przewaga Widzewa stopniała prawie do zera, a w pewnym momencie, po dobrym fragmencie gry Szczurewskiej, AZS objął prowadzenie 71:70. W tym momencie świetnie odpowiedziała Zasada, która trafiła za trzy. W ostatnich fragmentach meczu emocje sięgały zenitu. Obie drużyny próbowały rzutów za trzy (jeden z nich świetnie wyszedł Zasadzie), ale wynik był na styku. Walka o punkty toczyła się do ostatnich sekund. Na pięć przed zakończeniem meczu na 84:78 rzuciła Zasada i ustaliła wynik tego spotkania.

Za tydzień Widzew znów zagra na hali przeciwniczek. Wyjazd będzie jednak dużo krótszy, bowiem w niedzielę odbędą się derby Łodzi przeciwko ŁKS.

AZS Uniwersytet Gdański – Widzew Łódź 78:84 (24:14, 13:23, 17:23, 24:24)

AZS:
Szczurewska 31, Walkowska 11, Walczak 10, Wielocha 7, Kitkowska 6, Hamadyk 5, Stolarska 5, Adamczyk 3, Gorzelnik 0

Widzew:
Panufnik 23, Zasada 18, Chałupka 12, Kobiella 11, Kuper 7, Bęczkowska 7, Bołbot 4, Mazurek 2, Urban 0, Rok 0