Sponsorzy główni:
MUKS Widzew łódź

M. Misiuk: "Wszystko siedzi w naszej głowie"

14 gru 2025 | 17:25

Wczoraj widzewianki bardzo pewnie wygrały w Hali Parkowej z RMKS-em Rybnik 94:63. Co po tym spotkaniu powiedziały trenerka Małgorzata Misiuk i Marta Stawicka?

Małgorzata Misiuk:
„Jestem zadowolona z tego meczu. Obrona znów funkcjonowała na dobrym poziomie, do tego aż 94 rzucone punkty. Ostatnio gramy bardzo ofensywnie. Po porażce w Krakowie złapałyśmy wiatru w żagle i zaczęłyśmy podchodzić poważnie do pewnych tematów. Idziemy po swoje i bardzo się cieszę, bo zaczyna to wyglądać tak jak chcę. Ważna jest agresja w ataku, ofensywne nastawienie i mocna gra w obronie.

W tym meczu zapunktowało dziesięć dziewczyn, a to jest coś wspaniałego. Właśnie po to ciężko trenujemy, żeby nagroda w postaci meczu była dla każdego. Cieszę się, że dziś praktycznie całą czwartą kwartę grały zawodniczki rezerwowe. To pokazuje, jak mocni byliśmy w tym spotkaniu.

W ostatnich meczach cały czas szukamy i próbujemy nowych rozwiązań. Czasami im więcej zmian tym lepiej. Trzeba mieć czym zaskoczyć przeciwnika. Na chwilę obecną uważam, że powoli znajdujemy swój basket. To, jak wyglądaliśmy w dwóch ostatnich meczach będzie naszym docelowym sposobem gry. Będziemy kombinować, bo jeśli widzę, że dziewczyny szybko łapią zmiany i dobrze na nich wychodzą, to trzeba to wprowadzać.

W sobotę gramy z liderem i to będzie bardzo trudny mecz. Nie mamy nic do stracenia i musimy zagrać po prostu swoje. Wiele zespołów już próbowało, ale poległo. My również spróbujemy, bo będziemy mieli swój plan jak na każdy mecz. Oceniam, że mamy duże szanse, żeby powalczyć, ale patrzę na to z dystansem i pokorą. Po prostu trzeba się przygotować i zrobić swoje.

Dziewczyny zaczęły trafiać, bo zaczęły mnie słuchać. Trzeba rzucać, żeby zdobywać punkty. Ja nikomu nie bronię tego robić. Wolę, żeby zawodniczka rzuciła niecelnie, niż żeby bała się oddać rzut na kosz. Każda z zawodniczek jest ofensywna, każda ma pozwolenie na rzuty. Wszystko siedzi w naszej głowie. Jeśli będziemy mieli mental zwycięzcy, to nikt nas nie zatrzyma. Spowolnić mogą nas jedynie własne ograniczenia i umiejętności, ale jeśli w tak młodym zespole głowy będą otwarte na naukę to wszystko jeszcze przed nami.”

Marta Stawicka:
„Cieszę się, że dziewczyny dały mi dziś możliwość rzucenia aż 23 punktów. Niewiele zabrakło nam dziś do setki. Mogę powiedzieć, że gramy naprawdę ładnie, skutecznie, mamy między sobą porozumienie i wspierają nas kibice. Mam nadzieję, że w którymś z meczów uda nam się jeszcze przebić tę barierę stu punktów.

Obrona to nasz główny atut, więc na treningach trenerka przygotowuje nas pod tym kątem. To w dużej mierze dzięki temu elementowi gry wyglądamy dziś na parkiecie tak dobrze.

Chciałabym, żeby za tydzień udało się powalczyć. Na pewno będziemy ciężko pracować przez ten czas i damy z siebie wszystko. Dziś było kilka nowych schematów, przygotujemy jeszcze coś w tym tygodniu, ale to niech pozostanie tajemnicą”.